SYLVIA PHOTO STUDIO
Zbieramy środki na wyposażenie studia fotograficznego, które będzie sercem dokumentowania życia Afryki.
Będą tu powstawały nie tylko unikalne portrety kolorowej społeczności Afrykanerów, ale będzie to miejsce spotkań z Prawdziwą Afryką – jej życiem codziennym, tragediami, problemami i radościami fotografowanych ludzi. Ich dniem codziennym i świątecznym.
Miejsce dobrej energii i magicznego spotkania z człowiekiem.
Każda złotówka się liczy. Kupujemy tylko aparat, podstawowe obiektywy i oświetlenie.
Wiemy, do czego służą i jak się nimi posługiwać. Wiemy, jak poruszać się po Czarnym Lądzie i gdzie szukać inspiracji.
Już to robiliśmy.
Dokumentujemy życie Ghany, Togo i Rwandy i innych zakątków Afryki nie od dziś, ale "na wczoraj" potrzebujemy nowego sprzętu - stary skradziono. Potrzebujemy aparatu, który w pełni odda ducha uwiecznionego obrazu, z jego głębią, kolorami i szczegółami.
Szkoda, że nie ma takich, które uwiecznią również zapachy i ciepło słońca na policzku ;)
Może kiedyś.....
Sylwia i Michał
Sylwia i jej mąż Michał przez dwa i pół roku podróżowali po Afryce – najpierw samochodem, potem motocyklem. Przejechali wiele krajów. Zobaczyli wiele. W końcu trafili do RPA, gdzie postanowili zostać na dłużej jako misjonarze.
Nikt im za to nie płaci.
Mieszkają w wiosce dziecięcej Micheal Children Village, skąd Michał jeździ do wiosek w buszu pomagać lokalnej ludności w różnorodny sposób oraz pomaga w utrzymaniu MCV w nienagannym stanie.
Sylwia pracuje z ludźmi ulicy. Niedawno miała rozmowę z najważniejszymi osobami związanymi ze szkolnictwem, w okręgu, w którym mieszka, w sprawie prowadzenia pogadanek dla dzieci i rodziców, jak chronić siebie i rodzinę przed porwaniem. Problem w Afryce jest poważny. Spośród 25 mln. corocznie porywanych ludzi na całym świecie ponad połowa pochodzi z Afryki.
Marzeniem Sylwii jest stworzenie domu dla ofiar handlu ludźmi, w którym mogliby przejść resocjalizację.
Jej pasją jest robienie zdjęć.
Miała całą wspaniała kolekcję, jednak ktoś obrabował ich domek. Zginął laptop i cały uzbierany przez lata sprzęt fotograficzny.
Niewielu wie, ale Sylwia chce napisać książkę o Afryce – tej Afryce, którą poznaje na co dzień. O jej rdzennych mieszkańcach, etnicznych ale ubranych w ciuchy z metką, o ich barwności i wrodzonej zdolności do radowania się najmniejszymi rzeczami, o ich problemach, o których normalny Europejczyk niewiele wie.
A na co dzień możecie śledzić losy Michała i Sylwii na ich blogu: Rainbow Truck (zachęcamy do obejrzenia dotychczasowych fotografii!)
http://www.rainbowtruck.pl/galeria
MOŻESZ POMÓC PRZEKAZUJĄC 1%:
KRS: 0000775644
Cel szczegółowy: 417